Jeśli stoisz przed wyborem śpiwora, to na pewno zastanawiasz jak masz rozumieć te wszystkie zakresy temperatur. Dolny limit, górny limit, komfort czy ekstremum? Postaram się Wam w prosty sposób wytłumaczyć jak rozumieć te terminy. Pomoże Ci to wybrać pasujący do Ciebie śpiwór.
Zacznę od tego, w jaki sposób przeprowadzane są badania temperatur, co pokaże nam dlaczego można ich używać tylko do porównywania śpiworów i celów orientacyjnych. Badanie wykonuje się na standaryzowanym manekinie naturalnej wielkości, wyposażonym w grzałki (by móc uzyskać temperaturę ludzkiego ciała) i czujniki temperatury (by sprawdzić oddziaływanie zewnętrznej temperatury). Manekina wkłada się do badanego śpiwora i umieszcza w pomieszczeniu kontrolnym, które ma w pełni kontrolowany mikroklimat. Manekina dzięki wewnętrznym grzałkom podgrzewa się by symulował temperaturę człowieka, a temperatura w pomieszczeniu oraz na powierzchni (“skórze”) manekina jest regularnie zapisywana.
Manekin do badania izolacji termicznej;
źródło: http://www.thermetrics.com/
Na podstawie wszystkich obliczeń i różnic w pomiarach wyliczana jest wartość izolacyjna badanego śpiwora, a dzięki zastosowaniu przy takich testach jednolitej normy europejskiej EN 13537 możemy bez problemu porównywać śpiwory różnych producentów i z różnymi wypełnieniami.
Przy czym trzeba pamiętać, że testy laboratoryjne to tylko testy laboratoryjne, a każdy z nas ma inną budowę ciała, inaczej odczuwa temperaturę zewnętrzną i ma inna tolerancję na zimno. Dlatego zakresy temperatur podawane przez producentów mogą być (tylko i aż) wskazówką. Wskazówką przydatną na przykład gdy chcemy wymienić śpiwór – jeśli stary z komfortem 0°C był dla nas wystarczający, a temperatura była podana zgodnie ze standardem EN 13537 to szukając nowego możemy mieć pewność, że nawet wyprodukowany przez inną firmę i z innym wypełnieniem, to będzie izolował podobnie dobrze.
Śpiwór przydaje się nie tylko w nocy
Co zrobić jeśli kupujemy swój pierwszy śpiwór lub stary śpiwór nie miał określonych temperatur zgodnie z normą? Ja proponowałbym zastanowić się w jakich warunkach będziemy używali najczęściej śpiwora, jakie najniższe temperatury mogą wtedy panować i wybrać śpiwór, który ma komfort jeszcze kilka stopni niżej. Na przykład jeśli nie używamy śpiwora gdy temperatura spada poniżej 10 stopni, to bezpiecznie będzie kupić śpiwór z dolną granicą komfortu w okolicach 5-8°C. Zawsze gdy będzie nam za ciepło, to można śpiwór rozsunąć – w drugą stronę, gdy jest nam za zimno musimy już wyposażyć się w dodatkową, docieplającą wkładkę.
Czym więc są te temperatury komfortu? W trakcie badania zgodnego z EN 13537 uzyskujemy cztery temperatury:
Według normy EN “standardowy mężczyzna” ma 25 lat, wzrost 1,73 metra i waży 73 kg, a “standardowa kobieta” to 25 latka o wzroście 1,60 metra i wadze 60 kg. Widzicie więc, że po raz kolejny jest to względne
W praktyce jednak większość producentów podaje na swoim sprzęcie tylko ostatnie 3 parametry i na przykład w śpiworach Deuter wskaźnik komfortu to parametr “T comfort“, dolny limit to “T limit“, a wskaźnik ekstremum to “T extremum”.
Najbezpieczniej jest celować z wyborem tak, by dla większości naszej aktywności wystarczył zakres do temperatury “T comfort”, a tylko okresowo zdarzało nam używać śpiwora w zakresie “przejściowym” pomiędzy “T comfort” a “T limit”. Na “T extremum”, jak już wyżej wspominałem, nie patrzymy.
Śpiwór Deuter Orbit 0°C – zakres temperatur (na śpiworach podane są tylko dwie górne wartości komfortu)
A na koniec mam dla Was kilka wskazówek, jak poprawić swój komfort w czasie nocy w śpiworze – to proste rzeczy, o których warto pamiętać, że mogą mocno wpływać na nasze odczucie ciepła lub zimna.
Redaktor: Mateusz KoniecznyUwielbia podróżować – zwłaszcza na Bałkany lub Wschód – po to, by zjeść coś, czego jeszcze nie jadł i wypić coś, czego nigdy nie pił. Chyba, że jedzie w góry – wtedy może nie jeść i nie pić, żywi się widokami i powietrzem. Z wykształcenia etnolog, co z pewnością mocno wpłynęło na jego sposób postrzegania spotykanych w drodze osób i kultur. Do internetu wdzwaniał się już w roku 2000, a w 2001 założył pierwszego bloga. |