W każdej chwili i w każdym miejscu możemy znaleźć się w sytuacji, w której ktoś z naszych bliskich lub osoba nieznajoma będzie potrzebowała pomocy. Możliwości nie brakuje – od drobnych skaleczeń, urazów, po stany zagrożenia zdrowia i życia. W niektórych przypadkach nie zachodzi potrzeba wzywania ratowników, jeżeli w pobliżu znajduje się osoba posiadająca odpowiednią wiedzę i umiejętności. Czasem jednak niebezpieczeństwo jest na tyle duże, że profesjonalna pomoc okazuje się niezbędna. Zdarza się, że w tych najgroźniejszych sytuacjach nasza pierwsza reakcja przed przyjazdem karetki uratuje poszkodowanemu życie. Właśnie dlatego opanowanie techniki harcerskiej zwanej samarytanką jest tak ważne i potrzebne.
Nauka pierwszej pomocy polega jednak nie tylko na przyswojeniu teorii. Najważniejsze są ćwiczenia praktyczne pod okiem osób bardziej wykwalifikowanych. Powinno się też co jakiś czas odświeżać posiadane wiadomości i zapoznawać się z oficjalnymi aktualizacjami najbardziej skutecznych sposobów udzielania pomocy. Są one dostępne na stronie www.prc.krakow.pl/wytyczne.html.
W harcerstwie istnieje możliwość zdobywania sprawności związanych z samarytanką, a także uprawnień, takich jak Brązowa lub Srebrna Odznaka Ratownika Medycznego ZHP, które można uzyskać po ukończeniu odpowiednich kursów.
Problem polega na tym, że żadne kursy ani ćwiczenia nie pozwolą nam w pełni doświadczyć rzeczywistych emocji, towarzyszących niespodziewanym sytuacjom zagrożenia zdrowia i życia. Skuteczność naszych działań ratowniczych zależy wtedy od zachowania zimnej krwi i podejmowania błyskawicznych decyzji. Jak zatem poradzić sobie z nieprzewidywalnymi trudnościami, stresem, strachem? Odpowiedź brzmi: skutecznie przyswojona wiedza i wielokrotne ćwiczenia ułatwią automatyczne działanie w sytuacji zagrożenia. Każdy może i powinien pomóc. Ale by to zrobić – musi mieć wiedzę.
Rozpoczynamy cykl artykułów poświęconych harcerskiej samarytance. Trudno byłoby jednak zamieszczać tu szczegółowe instrukcje udzielania pomocy, ponieważ istnieją na ten temat całe profesjonalne opracowania. Stworzymy więc coś w rodzaju spisu treści: nakreślimy podstawowe działy tematyczne samarytanki i wskażemy miejsca, z których warto czerpać wiedzę – ponieważ żeby się uczyć, trzeba najpierw dowiedzieć się, co właściwie mamy poznawać i gdzie tego szukać. Ale to nie wszystko! Nie zostawimy Was z odsyłaczami. Postaramy się dostarczyć Wam najważniejszych informacji z samarytanki w pigułce.
Na dobry początek – numery alarmowe:
No dobrze, ale co właściwie mówić, gdy zgłaszamy potrzebę uzyskania pomocy? Przede wszystkim musimy być dobrze zrozumiani przez dyspozytora, który będzie z nami rozmawiał. Dlatego sięgając po telefon weź głęboki wdech i nastaw się na mówienie wyraźne, jasne, spójne i konkretne. Mów to, co niezbędne:
Nie rozłączaj się! Słuchaj dyspozytora. Może cię poprosić o uściślenie jakichś informacji, na przykład o dokładniejsze wskazanie miejsca zdarzenia. Poinstruuje cię też, co robić do momentu przyjazdu karetki. Pytaj, jeśli czegoś nie wiesz. Rozłącz się dopiero wtedy, gdy zostanie powiedziane, że możesz to zrobić.
A kiedy właściwie dzwonić po pomoc? Od razu, gdy widzimy, że coś się dzieje? Czy może lepiej najpierw spróbować jakoś samemu pomóc? Złota zasada brzmi: najważniejsze jest bezpieczeństwo – twoje i poszkodowanych. Nie podchodź, jeśli coś ci grozi – samochody, ogień, woda, przepaść… Lepiej, żeby poszkodowanych nie zrobiło się nagle o jednego więcej, prawda? Z drugiej strony, żeby wezwać pomoc, musisz wiedzieć cokolwiek o zaistniałej sytuacji, musisz zrobić rozpoznanie. Jeśli możesz – zabezpiecz miejsce zdarzenia i dopiero później przystąp do właściwego działania.
Ale po kolei. Przedstawiamy w punktach kolejność postępowania na miejscu zdarzenia – na przykładzie wypadku drogowego.
Tyle na dziś. O tym, jak wykonać chwyt Rauteka, resuscytację krążeniowo-oddechową i pozycję boczną ustaloną – przeczytacie w kolejnym artykule z serii Samarytanka.
Artykuł jest częścią cyklu „Samarytanka Harcerska” – zobacz wszystkie artykuły z tej serii:
Redaktor: Bernadeta PaczkowskaInstruktorka 76 Szczepu DH i GZ z Poznania. Magister filologii polskiej, krytyczka literacka. Mieszka z dwoma kotami, chyba że akurat łazi po lasach. Czyta, pisze, gra na gitarze, słucha rocka. Marzy o całorocznym obozie harcerskim. |