Składnica harcerska i sklep turystyczny. Woda Góry Las - WGL.pl
Odkąd wstąpiłam do harcerstwa, działałam w szczepie i całkiem niedawno, bo 3 lata temu udało mi się założyć 3 WSH “WILK” w Hufcu Września. Ten wpis będzie właśnie o tej przygodzie!
Według Instrukcji tworzenia i działania szczepu i związku drużyn ZHP, aby założyć szczep, musisz mieć:
Spełniając te 3 warunki, możesz podbijać świat ze swoim szczepem? W sumie- czemu nie?
Jednak w każdym hufcu wygląda to inaczej i Komenda może dodać Ci kilka warunków. Z perspektywy czasu myślę, że te dodatki są po to, żeby było później łatwiej funkcjonować szczepowi.
Pamiętam, że miałam mieć określoną liczbę instruktorów w szczepie i to co dla mnie było największym wyzwaniem…własną harcówkę.
W moim hufcu każdy szczep ma swoją harcówkę. W sumie poszukiwanie jej zajęło mi 5 miesięcy. Zależało mi, żeby było to pomieszczenie, w którym swobodnie można prowadzić zbiórki oraz spotykać się kadrą. Sprawdzałam, w której szkole mogłoby być wolne pomieszczenie, pytałam o budynki gminy. Poprosiłam o wsparcie instruktorkę naszego hufca, która jest przewodniczącą Kręgu Instruktorskiego oraz zastępcę Komendantki Hufca i razem chodziliśmy na spotkania z władzami miasta. Dla mnie, osiemnastoletniej dziewczyny było o wiele łatwiej z takim wsparciem. W maju znaleźliśmy pierwsze pomieszczenie! Poszliśmy do szkoły, aby spotkać się z dyrektorem oraz zobaczyć potencjalną harcówkę. Było to bardzo małe pomieszczenie, w środku szkoły, przez co bałam się jak będzie z dostępnością, skoro zbiórki mamy w weekendy.
Wychodząc ze szkoły, wiedziałam, że to nie jest to. To był ten moment, kiedy warto było być upartą. I tutaj wielka rada dla Was -nie poddawajcie się, jeżeli chcecie starać się o więcej to, to róbcie. Może poświęcicie na to więcej czasu, ale efekty będą zadowalające.
I tak udało nam się pozyskać harcówkę, która ma 5 pomieszczeń (2 duże pokoje, kuchnia, łazienka, składzik). Całość remontowaliśmy przez 2 miesiące, przy wsparciu naszych przyjaciół i rodziców.
Jeżeli myślicie, że po harcówce przyszedł czas na powołanie szczepu, to nie było tak łatwo. Mieliśmy bardzo mało instruktorów, a ja dopiero kończyłam swoją próbę podharcmistrzowską. Naszym zadaniem było otwarcie i zamknięcie określonej ilości stopni w wyznaczonym czasie oraz pozyskanie osób pełnoletnich.
Na naszej drodze powstał problem, który na pierwszy rzut oka był dla nas nie do pokonania. Brak ciągu wychowawczego. W takim razie, po co stworzyliśmy szczep? Mieliśmy bardzo dużo ludzi w zuchach, harcerzach starszych, tworzącą się drużynę wędrowniczą, ale tylko 4 osoby w drużynie harcerskiej. Dlatego jak najszybciej się dało, razem z kadrą przyszłej drużyny harcerskiej, zorganizowaliśmy nabór w jednej ze szkół w naszym mieście. Na zbiórkę przyszło bardzo dużo osób i tak po prawie 2 latach w drużynie było ponad 30 osób, a my baliśmy się, że nie zmieścimy się w naszej harcówce.
Chcieliśmy, aby 3 szczep prezentował nową jakość i miał dobry start. Wiedzieliśmy, że nasze działania muszą być nowoczesne i że zależy nam na wizerunku. Zdecydowaliśmy się na jednolite nakrycie głowy w całym szczepie, polary szczepów a w późniejszym czasie na chusty dla kadry oraz koszulki dla wszystkich. Przy naszych działaniach staramy się zrobić coś inaczej, co będzie inspirowało naszych podopiecznych. Takie założenia fajnie spajają cały szczep.
Przy zakładaniu szczepu ogromnie ważne jest, żebyście działali zespołem. Tworzycie coś razem ze swoją kadrą, coś nowego, miejsce, gdzie Wasi harcerze będą się rozwijać, poznawać i realizować kolejne wyzwania. To bardzo pomaga, przy budowaniu wspólnoty. Macie jeden cel i Wasza energia będzie wpływała na całość pracy Waszego środowiska.
Rozwijajcie się, nie bójcie się zakładać szczepów. Po kilku latach zobaczycie, że to był bardzo dobry krok ku rozwojowi całego środowiska. Możecie mieć inne warunki od komendy Waszego hufca, ale nie bójcie się realizować swoje założenia i dbać o jakość realizacji Waszych planów!
Powodzenia w zakładaniu szczepów
Redaktor: Olga Antczak
Wulkan energii i ogrom pomysłów to czasami mieszanka wybuchowa. Studentka pedagogiki z zamiłowania do pracy z ludźmi. Największą miłością są góry, w które ucieka, by się wyciszyć i pokonywać coraz to wyżej położone szlaki. Ostatnio na rowerze przejechała całe wschodnie wybrzeże Hiszpanii. Nigdy nie może usiedzieć w miejscu i ciągle gdzieś ją nosi – a najbardziej chce w końcu pojechać na Islandię! Instruktorka Związku Harcerstwa Polskiego, była komendantka i założycielka 3 WSH „WILK”, wcześniej drużynowa harcerzy starszych. |