W zeszłym tygodniu przybliżyłem Wam technikę gotowania w termosie – a dziś obiecana w tamtym wpisie garść przepisów na konkretne i smaczne dania. Znajdziecie tutaj zarówno wpisy na pyszne, pożywne śniadania, jak i na bardzo przyjemnie zapełniający żołądek obiad/kolację.
Na początek pomysł na śniadanie – płatki przygotowujecie przez noc, a rano dodajecie tylko kilka składników i gotowe! W tej kompozycji przyjemnie łączy się kwaśny smak żurawiny ze słodyczą brązowego cukru lub miodu, a jednocześnie będzie bardzo pożywne – naprawdę polecam!
Owsianka z żurawiną i brązowym cukrem
Składniki:
- 1 szklanka ugotowanych płatków owsianych
- szczypta soli
- 1 łyżka brązowego cukru lub miodu
- 2 łyżki suszonej żurawiny
- 2 łyżki orzechów lub mieszanki studenckiej
Przygotowanie:
- Wieczór wcześniej przygotowujecie płatki – ogrzewacie termos, następnie wsypujecie płatki owsiane i zalewacie wrzątkiem. Taki pakiet odkładamy na całą noc w miejsce, gdzie nie będzie się dodatkowo wychładzał. Szczegółowy przepis przygotowania płatków opisywałem w poprzednim wpisie.
- Rano otwieracie termos i przekładacie jego zawartość do miseczki czy menażki, a następnie szybko dodajecie szczyptę soli oraz miód lub cukier i mieszacie.
- Po dokładnym wymieszaniu dodajecie owoce, orzechy, ponownie mieszacie i gotowe!
Waga/wartość odżywcza*:
- waga suchych produktów: około 200 g
- wartość odżywcza całości: około 720 kcal
- wartość odżywcza w 100 g: około 360 kcal
Cynamonowa owsianka z rodzynkami (i jabłkami)
Składniki:
- 1 szklanka ugotowanych płatków owsianych
- szczypta soli
- 1 łyżka brązowego cukru lub miodu
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 szklanki rodzynek
- 1/4 szklanki suszonych jabłek (mogą być trudne do dostania, wtedy można je pominąć)
Przygotowanie:
- Płatki przygotowujemy wcześniej, tak jak w poprzednim przepisie.
- Rano do ugotowanych płatków dodajemy sól, miód/cukier, cynamon i mieszamy.
- Dodajemy rodzynki, jabłka i ponownie mieszamy i gotowe!
- Suszone jabłka i rodzynki możecie też dodać do suchych płatków, przed ich zalaniem – napęcznieją wtedy i rozmiękną do rana. Ja osobiście wolę dodane już po przygotowaniu płatków, ale sami sprawdźcie co Wam bardziej pasuje.
Waga/wartości odżywcze*:
- waga suchych produktów: około 200 g
- wartość odżywcza całości: około 680 kcal
- wartość odżywcza w 100 g: około 340 kcal
Kasza w grzybowym sosie z suszonym mięsem
Składniki:
- 1 szklanka ugotowanej kaszy
- 1 łyżeczka przyprawy Vegeta Natur
- 1 łyżeczka suszonych grzybów (najlepiej zmielić je w domu, ewentualnie połamać na drobne kawałki całe, ususzone grzyby)
- szczypta soli
- pół łyżeczki pieprzu
- 2 łyżeczki suszonej włoszczyzny
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- suszone mięso, suszona kiełbasa lub po prostu kabanos
Przygotowanie:
- Kaszę przygotowujemy około 40-60 minut wcześniej – ogrzewamy termos, wsypujemy kaszę, suszone warzywa, grzyby i Vegetę, a następnie zalewamy wodą. Proporcje i dokładną instrukcję przygotowania kaszy znajdziecie w poprzednim wpisie.
(Jak pisałem wcześniej, warto suszone grzyby zmielić wcześniej – dużo lepiej oddają wtedy smak. Można też cześć zmielić, a cześć dodać połamaną na małe kawałki, które będą potem wyczuwalne w daniu.)
- Gdy kasza będzie gotowa, dodajemy oliwę z oliwek, pokrojone/połamane na małe kawałki mięso czy kabanosy i przyprawiamy.
(Mięsny dodatek jest całkowicie opcjonalny i można go bez problemu pominąć.)
- Całość dokładnie mieszamy i odstawiamy na kilka minut. Gotowe!
Waga/wartości odżywcze*:
- waga suchych produktów: około 200 g (około 190 g w wersji wege)
- wartość odżywcza całości: około 670 kcal (około 620 kcal w wersji wege)
- wartość odżywcza w 100 g: około 335 kcal (około 326 kcal w wersji wege)
Makaron “w sosie” pomidorowym z groszkiem i tuńczykiem
Danie to może nie każdemu przypaść do gustu, ponieważ je się je raczej “na zimno” – po dodaniu wszystkich składników ciepły makaron wychłodzi się, co nie każdemu będzie pasować. Można wtedy szybko przygotować sos na palniku turystycznym, dusząc pomidory z przyprawami i tuńczykiem przez około 10 -15minut i dodając na koniec odsączony groszek.
Składniki:
- około szklanki makaronu (drobne muszelki, ale można użyć również innych)
- 1 szklanka pomidorów krojonych (mogą być z puszki, mogą być świeże)
- 1 szklanka groszku konserwowego
- 1 puszka (160 g) tuńczyka w oliwie z oliwek (można z niego oczywiście zrezygnować jeśłi nie jesz mięsa)
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżeczka oregano
- szczypta soli/pieprzu
- 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego lub pół ząbka świeżego, posiekanego w drobną kostkę
- 1 łyżeczka papryki chilli (jeśli lubisz pikantne jedzenie)
Przygotowanie:
- Makaron przygotowuje się maksymalnie 15 minut przed podaniem – ogrzewamy termos, wrzucamy do niego makaron i zalewamy do pełna wrzątkiem. Czekamy około 10-15 minut i odsączamy go.
- Do odlanego makaronu dodajemy bazylię, oregano, czosnek i paprykę. Mieszamy chwilę by makaron pokrył się równo przyprawami .
- Dodajemy pomidory, odsączony groszek oraz tuńczyka – można go również odsączyć z oliwy, ale jeśli dodamy go razem z nią, to zwiększy się kaloryczność całego dania. Mieszamy całość, ewentualnie doprawiamy jeszcze do smaku solą i/lub pieprzem. Gotowe!
Waga/wartości odżywcze*:
- waga produktów przed przygotowaniem: około 650 g (około 490 g w wersji wege)
- wartość odżywcza całości: około 870 kcal (około 470 kcal w wersji wege)
- wartość odżywcza w 100 g: około 133 kcal (około 95 kcal w wersji wege)
* Powyższe wartości traktujcie w przybliżeniu – dużo zależy od produktów jakie kupicie itp. Powyższe informacje wyliczyłem na podstawie informacji podanych na opakowaniach poszczególnych produktów.
To by były moje 4 ulubione przepisy na posiłki, na których przygotowanie nie trzeba tracić za wiele czasu i paliwa. Traktujcie je jako bazę, ponieważ jak sami się pewnie domyśliliście, bez problemu można do nich dodać coś więcej, przyprawić inaczej itp. Zależy co akurat będziecie mieli pod ręką i na co przyjdzie Wam ochota.
I jeszcze tylko uwaga techniczna – jeśli przygotowujecie posiłek w termosie obiadowym/na żywność, który będzie miał szerokie wejście, to oczywiście nie będzie potrzeby przekładania kaszy czy płatków do osobnego naczynia w celu wymieszania z resztą składników. Dzięki temu będzie wygodniej, a i zmywania mniej.
Uwielbia podróżować – zwłaszcza na Bałkany lub Wschód – po to, by zjeść coś, czego jeszcze nie jadł i wypić coś, czego nigdy nie pił. Chyba, że jedzie w góry – wtedy może nie jeść i nie pić, żywi się widokami i powietrzem. Z wykształcenia etnolog, co z pewnością mocno wpłynęło na jego sposób postrzegania spotykanych w drodze osób i kultur. Do internetu wdzwaniał się już w roku 2000, a w 2001 założył pierwszego bloga.
|