O firmie UpNap – polskim producencie hamaków turystycznych pisaliśmy już na naszym blogu, ale po tamtym wpisie pojawiło się nam i Wam kilka pytań w głowach, które postanowiliśmy zadać bezpośrednio Oli z UpNapa. Tak powstał ten mini wywiad, do którego lektury zapraszamy!
Jako pierwsze postanowiliśmy zadać pytanie trochę przewrotne: co będzie lepsze, co wybrać, hamak czy 5-cio gwiazdkowy hotel? Jak mogliśmy się spodziewać, również odpowiedź była przewrotna: – Hamak i pięciogwiazdkowy hotel. Gdy powiesisz hamak nad fiordem, masz i pokój z widokiem, przynajmniej pięć gwiazdek nad głową, śniadanie na trawie, basen i bujanie do snu. – i dodaje jeszcze, że – “Less is a new luxury”- uważamy, że teraz ważniejszy od hotelu z all inclusive staje się prostota i kontakt z naturą. Przy okazji zdradziła nam też, że szykują: własną wersję “all inclusive” pod chmurką. Będziecie zaskoczeni jak lekkie może być życie z hamakiem. Niestety bez dokładniejszych szczegółów, ale i tak my już czekamy z niecierpliwością!
Chcieliśmy się też dowiedzieć skąd w ogóle pomysł na hamakowy biznes w naszym (przynajmniej ostatnimi czasy) mało hamakowym klimacie, czy stawiają przed sobą jakąś misję? – Chcemy zachęcać ludzi do spędzania czasu na łonie natury, promować alternatywne sposoby na wypoczynek poza domem. Upnap to też idealny “pretekst” do zorganizowania sobie czasu wolnego z rodziną i przyjaciółmi no i przydaje się, gdy potrzebujemy awaryjnego noclegu na festiwalu bo zabrakło pola namiotowego. I trudno mi, jako wiernemu użytkownikowi hamaka, nie przyklasnąć tej idei. Zwłaszcza że zdarzało mi wyjść z domu tylko po to, by powiesić hamak na poznańskiej Cytadeli lub nad Wartą i spędzić w nim godzinę lub dwie. Polecam to każdemu, bo nie wymaga wiele, praktycznie w każdym mieście znajdzie się miejsce, gdzie można w spokoju się pobujać, poczytać książkę czy po prostu pogapić w niebo, a wyjście takie nie wymaga od nas niczego więcej niż odrobiny chęci i chociaż pół godziny wolnego czasu.
W kilku komentarzach od Was padły pytania o inspirację przy tworzeniu projektów hamaków UpNap, czy nie były inspirowane produktami innych, globalnych marek. – Nie. U nas wszystko zaczęło od organizacji aktywnego wypoczynku w lesie. Pod drzewami, na drzewach – i tak małymi kroczkami doszliśmy do hamaków. Pytaliście też o to, czy planowane są hamaki z moskitierą lub jakąś osłoną przeciwdeszczową. – Tak. Wiele osób nas o to pyta. Pracujemy nad tym. – odpowiada krótko Ola, a ja zastanawiam się, czy nie ma to przypadkiem jakiegoś związku z wersją “all Inclusive”, o której mówiła nam wcześniej. Czas pokaże, czy moje przewidywania się sprawdzą, ale jestem pewien, że efekt, cokolwiek to by nie było, będzie świetny.
W poprzednim wpisie o UpNapie podkreślałem, że w szycie i projektowanie hamaków zaangażowani są podopieczni Fundacji Pomocy Wzajemnej „Barka”, dlatego zapytaliśmy też, jak układa się współpraca UpNapa z Barką. – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Oni też ostatnio powiedzieli, że lubią z nami współpracować. Dzięki nim mamy poczucie, że nasze hamaki to nie tylko biznes – to właśnie z tej współpracy jesteśmy najbardziej dumni.
Cóż, pozostaje mi życzyć wielu sukcesów całej firmie UpNap!
Redaktor: Mateusz KoniecznyUwielbia podróżować – zwłaszcza na Bałkany lub Wschód – po to, by zjeść coś, czego jeszcze nie jadł i wypić coś, czego nigdy nie pił. Chyba, że jedzie w góry – wtedy może nie jeść i nie pić, żywi się widokami i powietrzem. Z wykształcenia etnolog, co z pewnością mocno wpłynęło na jego sposób postrzegania spotykanych w drodze osób i kultur. Do internetu wdzwaniał się już w roku 2000, a w 2001 założył pierwszego bloga. |